.
|
Czerwiec 1939 r. Prezydent Ignacy Mościcki otwiera Gmach Chemii Uniwersytetu im. Józefa Piłsudskiego w Warszawie.
Lata pięćdziesiąte ub. wieku.
Widok z lotu ptaka.
Widok współczesny
Inauguracja roku akademickiego
Jedna z pracowni studenckich
Sala Rady Wydziału
Aula im. Wojciecha Świętosławskiego
Piknik w Ogrodach Wydziału
|
|
.
|
Do Redakcji nadchodzą materiały do "Księgi Pamiątkowej". Postanowiliśmy udostępniać je na bieżąco na jubileuszowej stronie www.
Ostatni doktorant u profesora Kemuli
Jan Chmielowiec
hemią zaraziłem się od mojego kuzyna chemika. Miał on maniery światowca, znał języki, imponował mi erudycją i niesłychaną łatwością dostosowywania się do rożnych środowisk i sytuacji. Już na początku szkoły średniej wybrałem chemię jako odskocznię do przygody, będąc przekonany, ze kariera zawodowa w chemii zagwarantuje mi pasjonujący zawód i drogę w szeroki świat.
W 1964 roku wylądowałem na Wydziale Chemii Uniwersytetu Warszawskiego. Poprzez pierwsze trzy lata przechodziłem swobodnie przez wszystkie kolokwia i egzaminy, nie zaniedbując przy tym bogatego życia towarzyskiego. Powoli jednak rzeczywistość PRL-u zaczynała mi coraz bardziej doskwierać i zdecydowałem się posmakować zagranicy.
Założyłem nieoficjalną i przez to nielegalną działalność gospodarczą na zebranie funduszu na podróż, wyreżyserowałem urlop dziekański i korzystając z kontaktów rodzinnych znalazłem się w USA. Po brutalnym zderzeniu z amerykańskim rynkiem pracy wróciłem “z podwiniętym ogonem” do studiów. Kilkumiesięczna wizyta w Ameryce otworzyła mi oczy na tamtejsze realia. Uświadomiłem sobie, że bez solidnych kwalifikacji zawodowych nie mam szans na zrobienie światowej kariery. W tym momencie po raz pierwszy zdałem sobie sprawę, jak ważne jest wykształcenie i ile zawdzięczam studiom na Uniwersytecie Warszawskim.
Z wielką ulgą odrobiłem zaległości naukowe i gładko obroniłem pracę dyplomową w Katedrze Krystalografii u profesora Chrobaka. Praca dyplomowa i kontakty z profesorem Chrobakiem w niezwykłej atmosferze tej katedry, wyrobiły we mnie poczucie swobody działania w rożnych dziedzinach chemii. Profesor Chrobak, który kwestionował autorytety, hierarchie, układy polityczne i socjalne, był jednym z nielicznych autorytetów swojej epoki godnym do brania z niego przykładu.
Podczas mojego pobytu w USA zdecydowałem się na robienie kariery zawodowej na kontynencie amerykańskim. Aby wystartować na przyzwoitym profesjonalnym poziomie zainwestowałem 3 lata w studia doktoranckie w Instytucie Chemii Fizycznej PAN pod kierunkiem profesora Wiktora Kemuli.
Profesor Kemula, z reputacja sięgającą daleko poza granice Polski, obdarzony niebagatelnym urokiem towarzyskim (który był wielce zaskakujący w kontaktach osobistych po wysłuchiwaniu monotonnego czytania jego własnego podręcznika podczas wykładów w auli) był dla mnie nie tylko mentorem naukowym. Studia doktoranckie pod kierunkiem profesora Kemuli wyrobiły we mnie pewność siebie i poczucie własnej wartości. Profesor Kemula pokazał mi, jak można działać zawodowo i naukowo w rożnych dziedzinach i specjalnościach chemicznych w oparciu o solidne podstawy wykształcenia zdobytego na Wydziale Chemii i podczas dalszych studiów w PAN. Profesor Kemula przekazał mi także łatwość adaptacji w nowych środowiskach i układach zawodowych.
To referencje profesora Kemuli otworzyły mi drzwi do słynnego ETH w Zürichu i konsekwentnie w rok później do wielkiej przygody w Kanadzie.
Pracując jako naukowiec w ETH wysłałem cztery podania o pracę do instytucji w Kanadzie i USA. Ku mojemu przyjemnemu zdziwieniu otrzymałem cztery oferty zatrudnienia. Z satysfakcją przyjąłem pracę w Energy Research Labolatories w Ottawie i wreszcie wyemigrowałem do Północnej Ameryki. Trzy lata później przeniosłem się do pracy na Uniwersytecie Ottawskim. Po Uniwersytecie Ottawskim kontynuowałem karierę zawodową w największych kanadyjskich koncernach naftowych - Gulf i Petro Canada.
Po piętnastu latach pracy naukowej - od adiunkta w PAN-ie specjalizującego się w chromatografii, poprzez elektrody jonoselektywne w Szwajcarii, procesy separacji i syntezę katalizatorów w Ottawie, do chemii procesów katalitycznych w przemyśle rafineryjnym - zacząłem myśleć o pracy dla siebie. Wykorzystując reorganizację w Petro Canada w 1989 roku zrezygnowałem z “ciepłego” stanowiska naukowca.
Decyzja otwarcia własnej firmy i pracy dla samego siebie okazała się niesłychanie stymulująca i odświeżająca psychicznie. Pomysł przyszedł mi poprzez zainteresowanie się antycznymi meblami malowanymi w wielokolorowe warstwy.
Zupełnie inna dziedzina, inne środowisko i znowu chemia! Po tysiącach eksperymentów z kolorami, teksturami i nowymi, wodnymi bazami farb, zrodziła się nowa i unikalna metoda barwienia drewna. Teraz na podstawie własnych przepisów i technologii pokrywania, moja firma produkuje unikalne i poszukiwane meble, a mój entuzjazm do chemii jest ciągle świeży i niesłabnący!
Na zakończenie, chciałbym podziękować za przywilej studiowania na Wydziale Chemii Uniwersytetu Warszawskiego i zadedykować moje wspomnienia profesorowi Wiktorowi Kemuli, który pomógł mi w formowaniu mojej osobowości.
Z poważaniem,
Jan Chmielowiec
|
|
.
|
Sigma-Aldrich Sp. z o.o.
Poznań
4880.- zł
Merck - Sp. z o.o.
Warszawa
3500.- zł
|
Ożarów Mazowiecki
2000.- zł.
nLab - Warszawa
2000.- zł.
Millipore Sp. z o.o.
BioScience Division,
Warszawa
1830.- zł.
SHIM - POL
A.M. Borzymowski,
Izabelin
1400.- zł.
Aparatura Naukowo -
Badawcza
Andrzej Wiśniewski
Katowice
1000.- zł
(Kwoty z podatkiem VAT)
Formularz zgłoszeniowy można pobrać klikając na obrazek powyżej, wydrukować, wypełnić i nadesłać pod adres Wydziału z dopiskiem na kopercie: "Jubileusz". Można też nadesłać plik jako załącznik pod adres
orlowska@chem.uw.edu.pl
|
.
|
|