Budynek dworca PKP od południa. Zima 1964/65. Na forum "Nasza Klasa" pisałem:

I naraz znalazłem sie w mieście, ktore oprócz stacji kolejowej i strasznie kopcących fabryk - gumowej i akumulatorów składało się z dróg wysypanych czarnym leszem, pełnych dziur i kałuż, szumnie noszących nazwę ulic. Latem wiatr wznosił tumany kurzu, jesienią i wiosną po deszczach tworzyło się okropne, czarne błoto.


Stronę oprac. Adam Myśliński