GDY BYLIŚMY PIĘKNI I MŁODZI...


Po ponownym umieszczeniu na stronie www naszych fotografii z milenijnego zjazdu zacząłem się zastanawiać, czy nie czas uzupełnić tę galerię zdjęciami z lat szesćdziesiątych ubiegłego wieku? Kiedys napisałem do Andrzeja Jelińskiego: "Każdy ma w swych szufladach wspomnienia, zdjęcia, papiery... tylko, że  niewiele z tego wynika. Pokażmy je wszystkim."
Współczesna technika umożliwia to bez kłopotu.

To nieco już lepsze technicznie zdjęcie przedstawia nas, jako klasę X lub XIb po zakończeniu roku szkolnego 1962/63 lub rok później. Siedzimy i stoimy w auli z trzymając w dłoniach goździki albo narcyzy, które wówczas miały jakis wymiar symboliczny, ale już nie pamiętam dokładnie jaki.
Siedzą od lewej: Janusz Żuber, Stefan Kołakowski, prof. Kalinowski - nasz matematyk, prof. Janina Grabowska - polonistka, Stanislaw Drwęcki, Barbara Sajdakowska, Danuta Waśniewska. 
Stoją - pierwszy rzad od lewej: Lucyna Żbikowska, Stanisława Banacka, Elżbieta Lubowiecka, Sylwia Janiszewska, Barbara Kasprowicz, Halina Sobieska, Janina Morawska, Andrzej Obojski. 
W następnym rzędzie: Stanisław Leliński, Ryszard Skierkowski, Józef Wyszkowski, Wanda Chodkowska, Zofia Sikorska, Wojciech Nowotka, Krystyna Czarzasta, Roman Łazicki, Krystyna Langowska, od której skopiowałem to zdjęcie, ale nie mając wówczas skanera nie mogłem tego zrobić porządnie, Mam nadzieję, że uda mi się to następnym razem*). Dalej - Jadwiga Nowicka, Krzysztof Pakuła. 
Następny rząd od lewej: Tomasz Nałęcz, Wojciech Zajkowski, Zdzisław Szczepkowski , Wiesław Wawrzyniak, Zenon Sachanowicz, Kazimierz Śliwkowski, Tadeusz Smoliński, Andrzej Jeliński. Pod sama scianą: Ja - Adam Mysliński, Stanisław Sierbiński, Ryszard Krzemiński, Jakubowski, Zdzisiek Bartosiewicz. W ten sposób lista jest już pełna.
Niestety na liście przybywa nazwisk pisanych czarnym tuszem, nie ma już ich wśród nas.


*) 17 lipca 2003 roku Mariusz Bondarczuk dotarł do Żrodła, czyli Krystyny Langowskiej - Gronowskeij w Makowie Mazowieckim. I mamy już lepszą kopię, ale jeszcze wymagającą retuszu. Retusz wkrótce. A tu klikając można zdjęcie powiększyć.
 
 
 
Spacery - sposób spędzania wolnego czasu
.


Kiedy byliśmy młodzi, telewizja dopiero raczkowała - tylko czasami "chodziło się na telewizję" - tj. odwiedzało  znajomych, którzy byli już szczęśliwymi posiadaczami tego pudła z lufcikiem. Internetu nie było, wyjechać poza miasteczko było trudno - chyba że latem na rowerze, do przasnyskich, nielicznych kawiarni młodzież szkolna nie miała pozwolenia chodzić, więc wiele wolnych chwil spędzaliśmy na spacerach po mieście i okolicach.
Aby nie być gołosłownym przytoczę tu fragment listu mojej siostry -  Marysi do mnie, kiedy już wyjechałem z Przasnysza:

Przasnysz, 21.III-66 r. Godz. 1.05

..."Skończyłam przed chwilą uczyć się o organach prokuratury i pomyślałam, że warto by coś do Ciebie napisać. (...) Wiesz, do PDK możemy chodzić tylko w niedzielę od 15.00 do 18.00 i we wtorki do 21.00. W inne dni wzbronione. Trochę to oni*  pogłupieli, bo najpierw robią dla nas kawiarnię, a później ją zamykają. (...)


* oni - w rozumieniu ówczesnej nastolatki - wszyscy dorosli: władza, nauczyciele i rodzice.

Na fotografii zimowy spacer po zamarzniętym lodzie Węgierki. Była to niedziela - jak mi się wydaje - przed 17 lutego 1963 roku, kiedy umówieni po sobotniej, karnawałowej prywatce u Zdziśka Szczepkowskiego (przy gramofonie "Bambino" - a jakże! i pocztówkach grających m. in. z "węgierskim twistem") spacerowaliśmy dzieląc się wrażeniami.
Od lewej: Zdzisiek Szczepkowski, Basia Kasprowicz, Zosia Sikorska, Ela Lubowiecka i trochę z tyłu Andrzej Kawiecki. 
W oddali dachy zabudowań na Zawodziu, po prawej nadrzeczne topole w pobliżu klasztoru OO Pasjonistów. Proszę zwrócić uwagę na tarczę szkolną przyszytą regulaminowo na lewym rękawie palta Eli L.

Ta sama grupa, tylko na ulicy wówczas Żymierskiego, dziś Św. Stanisława Kostki. Wyjątkowo pojawiłem się w kadrze (w środku), a nie - jak zwykle - za kamerą. Z tego wniosek, że zdjęcie "pstryknął" Andrzej Kawiecki.
Zimy bywały wówczas tęgie, co widać po minach i gestach, chociaż w tym wieku bywało nam przede wszystkim gorąco!
 
 

Inna zimowa przechadzka. Wracamy większą grupą z internatu przy Szosie Mławskiej. Na zdjęciu od lewej Wiesiek Wawrzyniak, Krysia Czarzasta, a ten długi po prawej to Stasiek Leliński


Zamarznięta Węgierka była miejscem uprawiania sportów zimowych. Tu: na łyżwach Wojtek Szubzda, a za nim od lewej Makowski, Bogdan Majewski i Andrzej Kawiecki.

Jeszcze dwa słowa o lokalizacji. Zdjęcie z lewej zrobiłem obok klasztoru "Mateczek", zdjęcie z prawej "na tamie". Z tyłu widoczny budynek nadleśnictwa, wtedy jeszcze chyba nie zaanektowany przez "przewodnią siłę narodu".
 
 
 
"Gdzie masz swój parasol,
Przecież będzie deszcz lał!
Rano było ładnie -
Przecież ja dojeżdżam."

Leszek Andrzej Moczulski - piosenka z repertuaru zespołu "Skaldowie"


 Wiele z naszych koleżanek i kolegów dojeżdżało codziennie do szkoły autobusami PKS, niektórzy we wczesnych latach sześćdziesiątych nieodżałowaną "ciuchcią" - kolejką wąskotorową. Oto kilka scenek z przystanku autobusowego, po wybudowaniu prymitywnego pawilonu nazywanego przez nas "Dworcem". Proszę zwrócić uwagę na stroje i wyposażenie podróżnych, tabor, jakim dysponował ówczesny przewoźnik (bagażnik na dachu autobusu, do którego trzeba się było wdrapywać po drabince!).
 
 

Zdjęcie powyżej po lewej: Rysio Skierkowski z wysokości drabinki konwersuje ze Staśkiem Sierbińskim, obok nich w filmowej pozie oparty o tył autobusu Wojtek Nowotka.

Zdjęcie powyżej  po prawej: Pasażerowie tłoczą się do wejścia, Wojtek ze stoickim spokojem znamiennym "starym wyjadaczom" (dojeżdżania) czeka, aż główna fala chętnych do odjazdu wejdzie do środka wozu. Rysio tyłem zajmuje dogodną pozycję, aby...

Zdjęcie po lewej: ...pozować mi do zdjęcia. Na głowie szkolna czapka obowiązkowo zdefasonowana, na rękawie  tarcza z numerem 36. Obok przechodzące pasażerki ubrane ciepło, stosownie do sytuacji - dalekiej, zimowej podróży "do powiatu".

Na dziś tyle.

W miarę wolnego czasu ciąg dalszy nastąpi.

Adam.

Ciąg dalszy - tu kliknij

Wszystkie fotografie w układzie pionowym można sobie powiększyć klikając na nich myszą.



Powrót